Jak komuniści umacniali swoją władzę w gminie Łysobyki. Część druga

W tym domu mieścił się przed wojną posterunek Policji, tu też mieszkała rodzina Kochańskich. Kochański był policjantem, a w czasie wojny komendantem posterunku. Rodzina sprzedała ten dom w latach 70-tych obecnym właścicielom.

Obok tworzenia administracji rządowej i samorządowej następowało powoływanie komunistycznych organów bezpieczeństwa. Na terenie gminy Łysobyki utworzono gminny posterunek Milicji Obywatelskiej. W lutym 1945r. posterunek MO obsadzony był przez 5 milicjantów. Posterunek w okresie do kwietnia 1945r. znajdował się pod pełną kontrolą żołnierzy byłej AK. Potwierdzają ten fakt raporty Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, jak również wspomnienia Franciszka Oborskiego, który zanotował: „ Jednego razu wieczorem zostałem wywołany z mieszkania na dwór. Było ich dwóch, jeden to chował głowę w kołnierz, a drugi z pistoletem w ręku zaczął mnie bić, nie mówiąc za co. Tłukł mnie gumą po plecach za to, że służę komunistom, mówił (…). Jednego razu przychodzi do Urzędu Gminy żona i mówi, że tylko po moim odejściu przyszło dwóch osobników i chciało rower. Żona mówi, że na rowerze pojechałem do gminy. Zaczął ryczeć, że tego komunistę zastrzeli jak psa i tu pod oknem jak psa mnie zakopią. Idę na posterunek MO i rozmawiamy o tym wypadku. Była żona. Przychodzi mi nieznajomy facet. Smolina mówi: Janek to jest żona wójta, może masz przyjemność poznać. On ją całuje w rękę i ona go poznała, że to ten sam, który zachodził po rower i to on tak ryczał. Ja spotkałem Barszcza Henryka – piekarza z Łysobyk, który był w BCh, on był aktywnym partyzantem. Zawołał Stańczaka Stanisława. I Bielecki i Stańczak dawaj mnie przepraszać i prosić żebym nikomu nie meldował. Nie meldowałem.”

10 stycznia 1945r. MO aresztowała Czesława Madyjewskiego z Krępy, którego przekazano Armii Czerwonej. Dzień później, tj. 11 stycznia, funkcjonariusze MO aresztowali Romana Wójcickiego ps. „Bankus”, który od maja 1943r. był członkiem placówki AK w Łysobykach.

W gminie Łysobyki większa operacja przeciwko podziemiu komunistycznemu z udziałem 7 funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i 78 milicjantów Komendy Powiatowej MO w Łukowie miała miejsce 11września 1945r. w Łysobykach i Przytocznie. W Łysobykach resztowano 25 osób: 4 dezerterów oraz 21 osób uznanych przez władze jako bandyci, w Przytocznie również aresztowano 25 osób, ale nie znaleziono przy nich żadnej broni. Podstawą do przeprowadzenia akcji był donos mieszkańca Łysobyk Józefa Piotrowskiego, członka Polskiej Partii Robotniczej. W donosie informował, ze w miejscowościach: Przytoczno, Łysobyki, Blizocin, Podlodówka, Charlejów i Drewnik przebywało wielu dezerterów z Wojska Polskiego oraz byłej AK, twierdził także, że wielu pracowników Urzędu Gminy w Łysobykach pomaga w przeprowadzaniu akcji zbrojnych przez żołnierzy podziemia.

3 lutego 1946r. w Podlodówce Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa w Łukowie aresztował współpracownika WiN i zarekwirował automat mp i belgijski pistolet. Kilkanaście dni później pomiędzy 27 lutego a 7 marca Urząd Bezpieczeństwa, po wstępnej obserwacji, przeprowadził nieudaną akcję w Woli Blizockiej, której celem było ujęcie Stanisława Araja oraz „Dolara”, którzy zachęcali do wstąpienia w szeregi WiN.

Do początku lat 80-tych w tym budynku (dawny urząd gminy) był posterunek milicji.

Widoczny po prawo budynek to obecnie sklep Blicharza, „Na rogu”. Za tym budynkiem widoczne są dwie wykusze na dachu. To w tym budynku (pożydowskim) po wojnie był posterunek milicji. Dzisiaj w tym miejscu stoi budynek gospody.

Budynek gospody wybudowany pod koniec lat 60-tych na miejscu widocznego powyżej.

cdn

Dodaj komentarz