Jeziorzany nad Wieprzem. Ulica Warszawska zwana też Budzyń w początkach lat 70-tych i obecnie

Na powyższym zdjęciu dom od lewej należał do Wójcickiej, następny do Krzyżanowskich, trzeci widoczny był własnością Matuszyńskich.

Pamiętam, że obok domu Wójcicka uprawiała kwiaty. Mamusia zawsze mnie wysyłała do niej po nawłoć do ziela na Matki Boskiej Zielnej.

Krzyżanowscy, zwano ich dla odróżnienia Plikacami, sprzedali dom Franciszce Piotrowskiej i przeprowadzili się do Woli Blizockiej. Z tej miejscowości pochodziła Krzyżanowska. Dlaczego przydomek „Plikace”? Być może wziął się od sposobu mówienia Krzyżanowskiego, mówił bardzo niewyraźnie i seplenił.

Pamiętam Matuszyńskich jako już bardzo wiekowych. Ich syn Stanisław ożenił się u Szabelskich Iżaków. Wraz z żoną kupili zabudowania przy ul. Kościelnej od Szabelskich zwanych Ignace, rozebrali stare drewniane zabudowania i postawili nowe murowane. Matuszyński pracował na bazie GS w Przytocznie.

Na zdjęciu współczesnym widać dwa domy. Pierwszy od prawej wybudowali spadkobiercy Matuszyńskich. Po śmierci Franciszki Piotrowskiej kupili dom od jej syna i wybudowali widoczny budynek. Drugi dom powstał także na dwóch działkach. Spadkobierca sąsiedniej działki należącej do Wiktora Biadunia kupił dom Wójcickiej i postawił murowany, widoczny na zdjęciu od lewej strony.

Jak widać na pierwszym czarno-białym zdjęciu, stara zabudowa Łysobyk (od 1965r. Jeziorzany) była bardzo ścieśniona. Działki i domy były bardzo wąskie. Wynikało to z położenia Jeziorzan. Miejscowość został zbudowana na wyspie. Szczupłość miejsca sprawiła, że działki były wąskie, dlatego domy budowano szczytami do drogi. Niektóre posesje były tak wąskie, że można było wybudować domy tzw. wagonówki, czyli wejście do domu od południowej strony do sieni, następnie drzwi do kuchni, zwanej izbetką, a z izbetki do pokoju, z którego okna wychodziły na ulicę i podwórko od strony południowej. Na pierwszym zdjęciu ten typ budowy reprezentuje od strony lewej drugi i trzeci dom.

Szersze działki pozwalały na zbudowanie obszerniejszej chałupy. Wejście do domu tradycyjnie od południa do sieni, skąd wchodziło się na wprost do izbetki. Z tego pomieszczenia można było wejść do wąskiego pokoju zwanego alkierz, zaś z alkierza lub z sieni do najbardziej reprezentacyjnego pokoju. Na zdjęciu czarno-białym od lewej pierwszy dom reprezentuje ten typ budowy.

Dodaj komentarz