Przytoczno czasu okupacji. Na fotografii kowal Grabek. Jego Kuźnia stała na przeciwko sklepu Eryka Wesołka, czyli mniej więcej w miejscu obecnego sklepu GS i remizy strażackiej. W czasie okupacji kowal Grabek zapisał się piękną kartą patriotyczną. W jego kuźni był punkt przerzutowy podziemnej prasy. Pan Stefan Ciołek opowiedział mi taką oto historię związaną z tym miejscem. Kuźnia była nadzorowana przez żandarma niemieckiego. Pewnego razu przygotowywano prasę dla kurierów, którzy mieli ją rozprowadzać, m.in. na terenie Kocka, Białobrzeg. Kiedy rozmawiano o tym zadaniu jeden z członków ruchu oporu wypowiedział następujące słowa: „No, no, żeby on wiedział, co my tu robimy…” A wtedy żandarm tak zareagował: „Wiedzioł, wiedział, uważojta”. Okazało się, że to najprawdopodobniej Ślązak w służbie niemieckiej. Niestety kowal Grabek nie mógł pochwalić się tą piękną kartą patriotyczną po wojnie, gdyż poszedł na współpracę z UB.