Stacjonowanie żołnierzy sowieckich w Gminie Łysobyki od lata 1944r. do wiosny 1945r.

Dawny budynek szkoły w Przytocznie, w którym stacjonowały wojska sowieckie.

W lipcu 1944r. Armia Czerwona weszła w granice dzisiejszej Polski. 25 lipca na terenie gminy Łysobyki pojawiają się oddziały sowieckie. W kronice szkolnej zanotowano: „Najrozmaitsze twarze, wiek różny, ubranie na ogół zużyte, buty nierzadko dziurawe, broń na porwanych paskach czy sznurkach – a pędzą przed sobą świetnie wyćwiczoną, odżywioną i ubraną armię niemiecką.

Wojsk ciągnie coraz więcej; obok piechoty oddziały zmotoryzowane, obok w woły zaprzężonych wozów- ogromne ciężkie czołgi. A wszyscy żołnierze ogromnie spragnieni wódki; gorzelnie samogonki-bimbru mają ogromny zbyt.”

Oddziały sowieckie kwaterowały w Przytocznie, gdzie zajęły budynek szkolny, dwór Kuszllów oraz mieszkania we wsi. Na skrzyżowaniu dróg, tzw. Krzyżówkach, wystawiony był posterunek wojskowy, obsadzony głównie przez kobiety, który legitymował przechodzących i przejeżdżających.

Żołnierze Armii Czerwonej stacjonowali także w Blizocinie, zajmując zapewne budynek szkolny czy domy mieszkańców. Rosjanie mieli swoje leża również w Łysobykach. Najprawdopodobniej zajęli budynek szkolny, remizę, ale także, tak jak w innych miejscowościach, chałupy mieszkańców. Dodatkowo utworzono leże na pastwisku za Wieprzem, naprzeciwko kościoła i ulicy Jeziornej. Jednak to miejsce obozowania mogło funkcjonować krótko, może dwa, trzy tygodnie. Najdłużej do początków września. Potem wraz z nadejściem jesieni teren stawał się podmokły. W jednym z domów obecnie przy ul. Rynek naprzeciwko remizy Sowieci zainstalowali telefon polowy bądź radiostację.

Czas stacjonowania żołnierzy sowieckich to jeden z najcięższych okresów w historii Łysobyk i okolicznych miejscowości. Łysobyczanie bali się opuszczać swoje obejścia, gdyż Sowieci wchodzili do domów i zabierali wszystko, co przedstawiało dla nich jakąkolwiek wartość. Mój pradziadek Franciszek Kubicki pilnował obejścia i udało mu się uchronić dobytek tylko dlatego, ze znał język rosyjski. W przeszłości, w czasach carskich, pradziadek służył w armii carskiej, tam opanował ten język na tyle dobrze, że w czasie wojny rosyjsko-japońskiej w latach1904-1905 był adiutantem pułkownika. Żołnierze regularnie wykradali plony z pól wokół Łysobyk. Pola zwane Zwierzyniec zostały ograbione niemal zupełnie z plonów.

Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, babcia opowiadała mi, że kiedy Rosjanie wkraczali do Łysobyk, rodziny chowały swoje córki. Problem gwałtów na kobietach był bardzo dotkliwy dla miejscowej społeczności. Znam z relacji historię młodej matki, wobec której jeden z żołnierzy próbował dokonać gwałtu. Zdarzenie miało miejsce w domu kobiety. Ofiara skutecznie się obroniła, odpychając napastnika. Wtedy Rosjanin wyciągnął broń i skierował ją w kierunku kobiety. Tylko naturalny instynkt uratował ją przed śmiercią. W chwili wystrzału odchyliła się w bok, a kula trafiła w ścianę.

Wiosną 1945r. wojska sowieckie opuściły teren gminy Łysobyki. W lutym Sowieci zwolnili budynek szkolny w Przytocznie. W kronice szkolnej pozostawiono taki oto opis: „Pozostawiły po sobie klasy ogromnie zakopcone. Żołnierze spalili kilka ram okiennych, zniszczyli jedno skrzydło drzwi na korytarzu, przehandlowali na bimber pięć okien, z których parę znaleziono u O…ej Małgorzaty. Zabrali ze sobą stół szkolny, otrzymany od pani Kuszllowej. Zabrali kilka rur odpływowych od rynien z budynku szkolnego, zabrali też większość wypożyczonych ze wsi krzeseł, stołów i innych sprzętów. Ze strychu szkolnego poginęła reszta książek bibliotecznych i obrazów.

W czasie pobytu swego urządzali żołnierze sowieccy samowolne rewizje, kradnąc przy tym wszystko, co w ręce wpadło”. Największe straty zanotowano w gospodarstwie w Przytocznie, zwane wtedy Ośrodkiem Kultury Rolnej. Straty w odniesieniu do samych stawów rybnych oszacowano w tonach ryb. Mieszkańcy Blizocina swoją krzywdę wyliczyli na „10 metrów owsa, 6 metrów kartofli, , 30 metrów siana”. Łupem Sowietów padł nawet sztandar strażacki, który skradziono z remizy w Łysobykach. Wśród przykrych wydarzeń z udziałem żołnierzy sowieckich mieszkańcy Ostrowa wspominają także okaleczenie rzeźby Chrystusa. Żołnierz rosyjski strzelił w kierunku figury, a kula utrąciła dłoń Chrystusa niosącego krzyż.

Pobyt Armii Czerwonej w gminie Łysobyki pozostawił w pamięci mieszkańców przykre wspomnienia i poczucie krzywdy.

Materiał powstał w oparciu o relacje rodzinne oraz mieszkańców Jeziorzan a także kroniki Szkoły Podstawowej w Przytocznie.

Fragment kroniki szkolnej.

W tym domu mieściła się radiostacja lub telefon oddziałów sowieckich..

Na tym terenie nad Wieprzem przez jakiś czas rozłożony był obóz żołnierzy sowieckich.

Dodaj komentarz